Odsypianie poszałowoświąteczne zakończone :)
Małe podsumowanie i lecimy dalej :)
W styczniu zrobiłyśmy pierwszą lomę i robimy je nadal, bo fajne takie małe przytulaśne :)
Potem była wiosna i wróżki, dużo wróżek.
Lato wcale nie było takie urlopowe, ale za to trafiła do nas Seja (znaleziona na stacji benzynowej gdzieś koło Kielc) i już została. Strasznie namolne to psisko-znalezisko, ale takie kochane :)
(obecnie jakąś tonę do przodu ;)
I FRUBLE do nas przyleciały z babim latem – naklejki bardzo pokojowe :)
Jesień ubrała romom wielkie futrzaste czapy.
A przed Świętami zleciały się do nas anioły.
Szkoda, że nie pomagały, bo pracy miałyśmy po… rzęsy ;)
Było też trochę zamówień specjalnych. Kolejny pies i wieeeelka lala. Fajna taka duża :) Metr prawie.
Kolejna Audrey :)
Była też druga Pippi, ale jakoś tak zapomniałam ją uwiecznić.
Był i HIM i jedno takie specjalne tajemnicze zamówienie (w butach na obcasach :).
Były też trzy lale w stylu gotyckim, które pojechały do sklepu Raven Market.
I taka jedna nieco inna nam się przydarzyła. Coby nudno nie było ;)
Było też kilka lalek na podobieństwo. Na przykład taki mały słodziak :)
I w przedszkolu znowu byłyśmy, z lalkami :)
I były też targi Kraków ŁAŁ (coś chyba za mało bywamy … fajnie było :).
I był też konkurs :) Zorganizowany przez Muzeum Zabawy i Zabawek w Kielcach. I wygrała nasza lalka Donata :) W kategorii "Projekt lalki współczesnej"!
Wieeelki czizzz :)
A tak było przed Świętami. Uff… pędzle nie wyrabiały, igły kłuły bardziej niż zwykle..
ogółem sajgon był ;)
A potem pustka w sklepie. Ale pracujemy nad zapełnieniem, pracujemy :)
Bajzelek
Niekonwencjonalne metody fryzjerskie :D
To nasza Uchu, jeszcze w częściach a już tak miło patrzy ;)
A! I pieczątki sobie zrobiłyśmy :D Ładne :)
A tak bardziej prywatnie to tańczymy. W "Super babkach" ;)
Taki był nasz romaszopowy rok ;)
cudowny ten rok - zycze jeszcze cudowniejszego 2015 i kolejnych a dla mnie kolejnych rom do mojej mini kolekcji:)))Gosia Zelazo
OdpowiedzUsuńDopiero teraz znalazłam Twojego bloga i jestem pod wrażeniem. Te lalki są cudowne, o wiele lepsze od takich produkowanych masowo. Może jestem już za stara na lalki, ale taką bym przygarnęła :P
OdpowiedzUsuńTyle lalek ?! Wszystkie piękne, napatrzeć się nie mogę. Życzę kolejnego roku pełnego sukcesów i radości !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńoj pracowity był to rok ... piękne lale !!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie. Uwielbiam patrzeć na te wszystkie lalki- są przepiękne! Miło też się przeglądało tego posta z kilkoma wzmiankami z procesu ich powstawania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Oliwka
Uwielbiam Wasze lalki :) Dziewczyny macie prawdziwy talent. Marzę o tym, żeby kiedyś moje twory były takie piękne jak wasze cudeńka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba nie ma możliwości przejścia obojętnie obok Waszego bloga :) Ja wpadłam po uszy! Jestem zachwycona lalami! Są takie dopracowane, dopieszczone i mają przepiękne buzie :) Oczywiście obserwuję z ogromną przyjemnością i będę zaglądała tutaj regularnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ale piękne! :)
OdpowiedzUsuńA z czego robicie włosy?.. Czyżby z... włosów? ;)
Włoski robimy z dzianiny futerkowej :) Pozdrawiam.
UsuńHi, I just found your blog and wonder if you sell your dolls. If you sell them, how much do you ask for each one? I live in Texas, United States of America. Thank you, and beautiful work!
OdpowiedzUsuńCongratulations on such an exceptional work. This is art. You are artists. I am amazed. Do you have a shop where we can order?
OdpowiedzUsuńTres jolie,mais quel tissus prenez vous ,de la toile de jute,du coton épais,je fais des poupée pour offrir à ma famille,amis,mais j'emploie du coton comme tissus pour visage et corps .Merci pour votre réponse
OdpowiedzUsuńWitam.Ile kosztują lale? Nie umiem Znaleźć Waszego sklepu
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić Pani lalki?
OdpowiedzUsuńHermoso tu trabajo. Admiro tu talento, Saludó a desde Chile.
OdpowiedzUsuń